|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:11, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:13, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanii
BIEBER'S WIFE!
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Śro 17:14, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie no!! Ja się popłacze;((( Niech to się dobrze skończy!!;( Nie napiszę tego dalej puki się sytuacja nie naprawi! ;<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:14, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:16, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:18, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza i zobaczyła tam zakrwawionego Bieberka. Podeszła do niego, zapłakana, bliżej i wtedy..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanii
BIEBER'S WIFE!
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Śro 17:18, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie no! Nienawidzę psychofanek Justina! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:20, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza i zobaczyła tam zakrwawionego Bieberka. Podeszła do niego, zapłakana, bliżej i wtedy dopiero zauważyła lekarza który ciągnie ją w stronę łóżka z pasami bezpieczeństwa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:22, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza i zobaczyła tam zakrwawionego Bieberka. Podeszła do niego, zapłakana, bliżej i wtedy dopiero zauważyła lekarza który ciągnie ją w stronę łóżka z pasami bezpieczeństwa. Opierała się lekarzowi, ale ten był silniejszy. Gdy już zapięła swoje pasy, usłyszała..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:26, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza i zobaczyła tam zakrwawionego Bieberka. Podeszła do niego, zapłakana, bliżej i wtedy dopiero zauważyła lekarza który ciągnie ją w stronę łóżka z pasami bezpieczeństwa. Opierała się lekarzowi, ale ten był silniejszy. Gdy już zapięła swoje pasy, usłyszała, że EKG serca Justina przestało pikać i pojawiła się prosta kreska...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanii
BIEBER'S WIFE!
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Śro 17:26, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
NIEEEEEEEEE!!!!!!!!;(((((
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:28, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza i zobaczyła tam zakrwawionego Bieberka. Podeszła do niego, zapłakana, bliżej i wtedy dopiero zauważyła lekarza który ciągnie ją w stronę łóżka z pasami bezpieczeństwa. Opierała się lekarzowi, ale ten był silniejszy. Gdy już zapięła swoje pasy, usłyszała, że EKG serca Justina przestało pikać i pojawiła się prosta kreska. Widząc to, od razu zaczęła krzyczeć, aby lekarze zobaczyli co się dzieje. Niestety oni nie wiedzieli o co jej chodzi, tym bardziej, że..
Ja go uśmiercę o.O
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanii
BIEBER'S WIFE!
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Śro 17:29, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nieeeee!! Proszę was!! On ma żyć!;(((((((((
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:30, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza i zobaczyła tam zakrwawionego Bieberka. Podeszła do niego, zapłakana, bliżej i wtedy dopiero zauważyła lekarza który ciągnie ją w stronę łóżka z pasami bezpieczeństwa. Opierała się lekarzowi, ale ten był silniejszy. Gdy już zapięła swoje pasy, usłyszała, że EKG serca Justina przestało pikać i pojawiła się prosta kreska. Widząc to, od razu zaczęła krzyczeć, aby lekarze zobaczyli co się dzieje. Niestety oni nie wiedzieli o co jej chodzi, tym bardziej, że trąbienie samochodu przejeżdżającego obok zagłuszyło urządzenie. Nagle zaczęły się pojawiać schodki na wyświetlaczu EKG. Dziewczyna...
Proszę nie rób mu tego xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:33, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia, gdy Biebcio podszedł do okna zobaczył grupę pięknych fanek z Polski które postanowiły wziąć od niego autograf, lecz on był w samych bokserkach i nie mógł wyjść, bo wstydził się, że fanki będą się śmiały z misi, które na nich widniały, ale szybko ubrał spodnie i wyszedł z domu, krzycząc: "Kocham moje fanki!", a one wtedy zaczęły się śmiać, bo zapomniał zdjąć swoje kapcie przedstawiające króliczki. Kiedy fanki zrobiły chóralne 'aaaaaaww' Justin zdjął kapcie i rzucił nimi w fanki. One wtedy zaczęły piszczeć i kłócić się o kapcie, jedna trzymając go w zębach powiedziała:"Justin popatrz, to twoje kapcie!". A on zarumieniony odpowiedział ''Tak, wiem że są słodkie. Mama mi je kupiła.'' Fanki po raz kolejny wydały chóralne 'aaaaaaaw' i postanowiły się ogarnąć żeby w końcu dostać wymarzony autograf, ale okazało się, że zapomniały pisaka, więc Justin zaproponował, że pójdzie do domu po niego, ale fanki niestety nie chciały go puścić, wtedy on wyciągnął z kieszeni żyletkę i zaproponował, że podpisze im się własną krwią. Gdy fanki to zauważyły, jedna z tłumu wybiegła, podbiegając do Justina i wyrywając mu tę żyletkę, jednak było już za późno. Justin stał nad plamą krwi a wszystkie fanki zaczęły płakać i obwiniać za to, co Biebcio sobie zrobił, gdy nagle z domu Justina wyszła jego mama. Nie wiedziała co się dzieje. Widząc zakrawionego Justina natychmiast rzuciła się na niego, ale fanka która wcześniej wyszła z tłumu zagrodziła jej drogę i powiedziała, że sama zaopiekuje się Justinem. Pattie nie była z tego powodu zbytnio zadowolona, toteż zaczęła wołać ochronę, ale jedna z fanek doszła wreszcie do wniosku, że trzeba zadzwonić po karetkę. Jej koleżanka zadzwoniła, a Beebs zaczął tracić przytomność. Fanki wpadły w jeszcze większą panikę, a większość z nich zaczęła płakać. Karetka przyjechała i zaczeli podnosić Justina z ziemi, a ochrona kazała się fankom rozejść, jednak nie wszystkie fanki były na tyle posłuszne. Jedna z nich rzuciła się na ochroniarza i kopnęła go w krocze. Zaczęła biec w kierunku karetki, która ruszała już w stronę szpitala. Jeden z ochroniarzy chciał do niej podbiec, ale drogę zastąpiły mu przyjaciółki dziewczyny. W tym samym czasie ona wskoczyła już do karetki w której nie było ochroniarza i zobaczyła tam zakrwawionego Bieberka. Podeszła do niego, zapłakana, bliżej i wtedy dopiero zauważyła lekarza który ciągnie ją w stronę łóżka z pasami bezpieczeństwa. Opierała się lekarzowi, ale ten był silniejszy. Gdy już zapięła swoje pasy, usłyszała, że EKG serca Justina przestało pikać i pojawiła się prosta kreska. Widząc to, od razu zaczęła krzyczeć, aby lekarze zobaczyli co się dzieje. Niestety oni nie wiedzieli o co jej chodzi, tym bardziej, że trąbienie samochodu przejeżdżającego obok zagłuszyło urządzenie. Nagle zaczęły się pojawiać schodki na wyświetlaczu EKG. Dziewczyna trochę się otrząsnęła i powiedziała lekarzom czym był spowodowany jej wcześniejszy płacz. Jeden z lekarzy od razu..
Nie jest źle! xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|